Drukuj Powrót do artykułu

Wystawa cennych pamiątek po św. Józefie Bilczewskim, arcybiskupie

13 kwietnia 2024 | 14:10 | rk | Polanka Wielka Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. diecezja.bielsko.pl

Cenne pamiątki po św. Józefie Bilczewskim, zgromadzone i uratowane z pożogi dziejów, ujrzały światło dzienne po 100 latach i po raz pierwszy zostały zaprezentowane publicznie na wystawie, jaką otworzył 12 kwietnia br. w kościele św. Mikołaja w Polance Wielkiej bp Roman Pindel. Drewniana świątynia jest częścią Beskidzkiego Muzeum Rozproszonego (MuRo). Ekspozycja stanowi swoiste postscriptum do Jubileuszowego Roku św. abp. Józefa Bilczewskiego w diecezji bielsko-żywieckiej, ogłoszonego w 2023 roku w 100. rocznicę śmierci urodzonego w Wilamowicach metropolity lwowskiego obrządku łacińskiego.

Uroczyste otwarcie wystawy, mieszczącej się w części podwieżowej drewnianego kościółka, poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem bp. Roman Pindla. W nawiązaniu do ewangelicznego przedstawienia rozmnożenia chleba zwrócił on uwagę, że może być one traktowane jako zapowiedź Eucharystii.

W tym kontekście przywołał postać św. Józefa Bilczewskiego, którego duchowość, jak zaznaczył kaznodzieja, była na wskroś eucharystyczna. Wskazał jednocześnie, że otwierana wystawa zawiera kilka cennych ikonografii, wśród nich także sceny rozmnożenia chleba.

„Zainteresował się nimi św. Józef Bilczewski, który szukał w scenach ewangelicznych, symbolach i inskrypcjach przejawów wiary tych, którzy ozdabiali ściany, katakumby, nagrobki czy grobowce. Takie podejście było nowatorskie w tym czasie, gdy nasz Profesor z Wilamowic szukał różnych śladów wiary odnośnie Eucharystii w odnajdywanych nieraz niepozornych pozostałościach życia religijnego czy zwyczajów sepulkralnych chrześcijan pierwszych wieków” – wyjaśnił i zachęcił, by właśnie w taki sposób popatrzeć na warsztat pracy naukowca, teologa, ale także kapłana wierzącego w Eucharystię.

Po liturgii dyrektor Beskidzkiego MuRo ks. Szymon Tracz przybliżył fascynującą historię pewnej skrzyni, która odegrała niezwykle istotną rolę w zachowaniu pamiątek po świętym Józefie Bilczewskim. Zapewnił, że to dzięki zgromadzonym w niej przedmiotom mogła powstać obecna ekspozycja. Początek ciągu niezwykłych wydarzeń nastąpił 20 marca 1923 roku, kiedy to o godzinie 15.35 arcybiskup Józef Bilczewski odszedł do wieczności.

Po jego śmierci współpracownica hierarchy Bronisława Huppenthal, lwowska nauczycielka, podjęła się zadania zorganizowania dokumentacji dotyczącej życia i działalności arcybiskupa w kontekście jego ewentualnej kanonizacji. W tym celu zebrała część jego osobistych rzeczy – dokumenty, zdjęcia oraz inne pamiątki – i umieściła je w drewnianej skrzyni.

„To właśnie ta skrzynia stała się swoistym skarbcem historii, przechowując nie tylko materialne artefakty, ale także duchowe dziedzictwo świętego” – podkreślił ks. Tracz i wskazał, że „cichą bohaterką” jest w całej historii jest obecna na uroczystości otwarcia Beata Mikuszewska – spadkobierczyni pamiątek po abp. Bilczewskim, która przekazała ten cenny dar diecezjalnemu muzeum.

„Dziękuję bardzo księdzu, że tak wspaniale zagospodarował i zaopiekował się tymi resztkami pamiątek, które przetrwały wszystkie zawieruchy i przypadkowo się znalazły w Bielsku, w Lipniku” – powiedziała pani Mikuszewska podczas otwarcia wystawy.

Ks. Tracz zwrócił uwagę, że ocalenie tych pamiątek nie było łatwe, bo w 1939 roku wybuchła II wojna światowa, a po 1945 roku Lwów znalazł się poza granicami Polski i archidiecezja lwowska przestała istnieć. „To, co zostało we Lwowie, uległo zniszczeniu lub rozproszeniu. Zachowane pamiątki oraz dokumenty zostały przez panią Huppenthal oznaczone wykonanym ołówkiem wczesnochrześcijańskim znakiem ☧ (chi rho), bliskim arcybiskupowi, co potwierdza ich autentyczność” – zaznaczył historyk sztuki.

Po rozpoczęciu II wojny światowej skrzynia z pamiątkami po zmarłym arcybiskupie Bilczewskim została ewakuowana ze Lwowa do Myślenic pod Krakowem, gdzie Bronisława Huppenthal zamieszkała i gdzie zmarła 12 grudnia 1949 roku. Spadkobierczynią pani Huppenthal została jej wychowanka, Helena Bilczewska, która wyszła za mąż za Romana Niementowskiego i zamieszkała w Bielsku-Białej Lipniku. Zmarła w 1987 roku Helena Niementowska, z domu Bilczewska, skrzynię wraz z całą zawartością zapisała w testamencie jedynej córce – Beacie Niementowskiej, która wyszła za mąż za Eugeniusza Mikuszewskiego.

Pani Beata Mikuszewska część zawartości skrzyni, w tym dokumenty, wydane kazania św. Józefa Bilczewskiego i niektóre pamiątki przekazała do kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej. Natomiast zachowany portret arcybiskupa, prezentowany na wystawie, ofiarowała do rodzinnej parafii w Bielsku-Białej Lipniku. Pozostałą zawartość skrzyni podarowała w 2023 roku na rzecz Beskidzkiego Muzeum Rozproszonego Diecezji Bielsko-Żywieckiej.

Zdaniem ks. Tracza, zgromadzone w wystawie pamiątki, choć nie mają wysokiej rangi artystycznej, są bardzo cenne. „Św. Józef Bilczewski był bardzo skromnym człowiekiem i nie przywiązywał szczególnej wagi do otaczających go przedmiotów, kładąc nacisk, aby miały one raczej charakter użytkowy, bądź też stanowiły miłe wspomnienie z miejsc, które poznawał. Stąd też prezentowane na wystawie rzeczy posiadają przede wszystkim wartość historyczną i emocjonalną” – dodał.

„Na wystawie zobaczymy serwis, fragment serwisu przywiezionego z Karlsbadu, gdzie arcybiskup jeździł do wód, czyli do Karlowych Warów. Serwis śniadaniowy zdjęcia, które ukazują jego działalność, bibeloty, przyciski do papieru, nożyk. Niesamowicie wzruszający kalendarz z 1918 roku, gdzie pod datą 11 widnieje odręczna inskrypcja: Polska jest wolna. Zapisał datę odzyskania niepodległości. Są też takie niewielkie malowane na deseczkach w 1899 roku wybrane fragmenty z katakumb rzymskich, które zbierał, które badał. One dały mu tą inspirację, żeby być takim wielkim głosicielem Eucharystii i obecności eucharystycznego Jezusa” – wytłumaczył.

„Są te pamiątki także przejmującym świadectwem przekonania otoczenia o potrzebie ich zachowania dla przyszłych pokoleń, gdyż wiążą się z wyjątkową osobą. Jednocześnie dobrze ilustrują realia estetyczne przełomu XIX i XX wieku, kiedy przyszło żyć arcybiskupowi. Zachowane fotografie są przejmującym wspomnieniem wydarzeń i ludzi tworzących naszą historię, pokazując równocześnie perfekcyjność techniczną ówczesnych pracowni fotograficznych” – przyznał kapłan.

Wystawę otworzył specjalnym kluczem biskup Roman. Na uroczystości otwarcia wystawy obecni byli m.in. przedstawiciele rodziny św. Józefa Bilczewskiego, księża rodacy i mieszkańcy Wilamowic. Nie zabrakło pełniących rolę gospodarza parafian Polanki Wielkiej, z proboszczem Mieczysławem Pielą, gości ze Starej Wsi, Bielska-Białej i Krakowa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.