Drukuj Powrót do artykułu

Z prasy: Czym innym jest eutanazja, czym innym uporczywe leczenie

01 grudnia 2008 | 16:15 | ter/hel/a. Ⓒ Ⓟ

Czym innym jest eutanazja, czym innym uporczywe leczenie, które powoduje tylko ból – mówi dziennikowi Polska ksiądz prof. Franciszek Longchamps de Berier.

„Według propozycji przedstawionej przez Gowina chorzy sami mają decydować, czy odłączyć respiratory podtrzymujące ich przy życiu. Jednak nowe przepisy będą mogły być stosowane tylko w skrajnych przypadkach, kiedy lekarze uznają, że stan pacjenta nie rokuje już poprawy” – pisze w dzienniku Polska Maciej Stańczyk.

– Wola pacjenta wyrażona wtedy, kiedy jeszcze może coś zrobić, powinna być przestrzegana. Ale testament życia powinien być zestandaryzowany i jak najlepiej zabezpieczony przed możliwością nadużyć – skomentował pomysł na antenie TVN 24 Konstanty Radziwiłł, szef Naczelnej Rady Lekarskiej. Zdaniem prof. Andrzeja Zolla, żeby nowe przepisy były skuteczne, muszą być niezwykle precyzyjne. Były szef Trybunału Konstytucyjnego pyta: – Co z osobami, którym religia nie pozwala np. na transfuzję krwi? Co z niedoszłymi samobójcami – czy ich pożegnalny list może być uznany za testament życia? Czy rodzice będą mogli podejmować decyzję w przypadku leczenia dzieci? Na te pytania trzeba odpowiedzieć. Lekarz nie może zastanawiać się, czy realizując wolę pacjenta, nie naraża się na zarzut zaniechania ratowania życia – mówi prof. Zoll.

Ksiądz prof. Franciszek Longchamps de Berier, prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, rozwiewa wątpliwości tych, którzy mogliby się obawiać, że propozycja zespołu Gowina to ukryta eutanazja. – Czym innym jest eutanazja, czym innym uporczywe leczenie, które powoduje tylko ból. – Nauki Kościoła mówią, że w obliczu bliskiej śmierci można zrezygnować z zabiegów, które jedynie w nietrwały i bolesny sposób przedłużają życie. Celem eutanazji jest zaś doprowadzenie do śmierci, a o tym w przypadku tego pomysłu nie ma mowy – tłumaczy ks. Longchamps de Berier.

„Na razie nie wiadomo jeszcze, jaką formułę przyjmie testament życia. Jarosław Gowin mówi nam, że może być to np. akt prawny podpisywany w obecności notariusza. Testamentem może być też deklaracja noszona przez pacjenta w portfelu, a nawet ustne oświadczenie potwierdzone przez świadków. Chory będzie też mógł powołać swojego pełnomocnika, który podejmie decyzję w sytuacji, gdy pacjent jest do tego niezdolny. Pełnomocnik będzie mógł nawet zmienić wolę chorego, jeśli lekarze uznają, że są dalsze przesłanki do leczenia. Nowe przepisy mają obowiązywać już w przyszłym roku” – pisze Polska.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.