Drukuj Powrót do artykułu

Z wężem boa i francuskim pieczywem

24 grudnia 2012 | 10:59 | rm / pm Ⓒ Ⓟ

Obok kurczaka, czy dzika, smaczny wąż boa lub żmija – te potrawy można spotkać na wigilijnym stole we wschodnim Kamerunie.

O zwyczajach świątecznych opowiada ks. Zenon Sala, który przez siedem lat prowadził parafię Essiengbot w diecezji Doumé-Abong Mbang. Na początku tego roku odbyła się tam konsekracja kościoła, obecnie ks. Sala jest ojcem duchownym w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu.

Ks. Sala zwraca uwagę, że Boże Narodzenie w Kamerunie to święto dzieci. – Pierwsi misjonarze pokazali, że narodzenie Jezusa Chrystusa to dla człowieka wielkie wydarzenie, z którym związane są różne zwyczaje, czyli dekorowanie drzewek kolorowym papierem, najczęściej w pobliżu domu, zabawkami wykonanymi własnoręczne przez dzieci. One również przygotowują jasełka, bowiem lubią grać i przyjmować gratulacje od dorosłych. Ponadto cały rok czekają na prezenty – opowiada ks. Sala. Docenia również ich solidarność z biedniejszymi. – Podobnie jak w Polsce, dzieci z Kamerunie chcą pomagać uboższym ludziom – dodał misjonarz.

Kameruńczycy kolację świąteczną zaczynają się od śpiewania kolęd francuskich bądź angielskich. – Jest kilka kolęd afrykańskich, które ludzie śpiewają po kilka razy w kościele, aby podkreślić, że jest to ich święto – powiedział ks. Sala. Na stole najczęściej można spotkać potrawy z kurczaka, sarny, czy dzika, ale również z węża boa. Obowiązkowo są ryby, bo bez nich Kameruńczycy nie potrafią świętować

Ks. Sala wspomina, że święta Bożego Narodzenia były najpiękniejszym okresem pobytu w Afryce. – W kościele było pełno ludzi. Parafia liczyła 80 wiosek i rozciągała się na długości 100 kilometrów, ludzie przychodzili z najdalszych wiosek, nie tylko katolicy, ale również protestanci i wyznawcy innych chrześcijańskich religii – podkreślił ks. Sala.

Na niektórych misjach wprowadzany jest zwyczaj łamania się opłatkiem, który bardzo się podoba się Kameruńczykom. – Tam gdzie go brakuje, do dzielenia używają francuskiego pieczywa – powiedział misjonarz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.