Za mało mówimy o grzechach na drodze

W Kościele w Polsce za mało się mówi o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego przez kierowców – uważa ksiądz Marian Midura, krajowy duszpasterz kierowców.

Duchowny podkreśla, że od najmłodszych lat, także na katechezie, powinno się przypominać, że łamanie przepisów to grzech. Z zadowoleniem przyznaje jednak, że coraz więcej Polaków spowiada się z jazdy pod wpływem alkoholu.

Ks. Midura wskazuje, że popełnianie grzechu przez kierowcę łamiącego przepisy ruchu drogowego jest wciąż za mało uświadomiany. Jego zdaniem kwestia ta powinna być podnoszona już na katechezie od najmłodszych lat. „W Kościele w Polsce za mało się mówi o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego przez kierowców” – stwierdza krajowy duszpasterz kierowców.

Kapłan uważa, że jeden duszpasterz kierowców to za mało, bowiem kierujących pojazdami w Polsce jest ok. 26 mln. „Chciałbym, żeby taki duszpasterz był w każdej diecezji. Tymczasem działa tylko jedno duszpasterstwo diecezjalne – w Legnicy. To absolutnie za mało” – stwierdza.

Ks. Midura podkreśla zarazem, że łamiąc przepisy, np. jadąc z nadmierną prędkością, szczególnie w terenie zabudowanym, zagraża się nie tylko swojemu życiu, ale także innych, popełniając jednocześnie grzech ciężki.

Duszpasterz zachęca jednocześnie, by przed wyruszeniem w drogę znaleźć chwilę na modlitwę, by w ten sposób przypomnieć sobie, że za kierownicą także jest się człowiekiem wierzącym.