Drukuj Powrót do artykułu

Zadania mediów katolickich wobec współczesnych wyzwań – spotkanie redaktorów naczelnych

04 kwietnia 2013 | 19:36 | im Ⓒ Ⓟ

Przeciwstawianie się destrukcyjnym tendencjom we współczesnym świecie, ale i pokazywanie pozytywnej strony życia, radości płynącej z bycia chrześcijaninem – to zadania mediów katolickich, które wskazywano podczas spotkania redaktorów naczelnych i dziennikarzy. Zaproszenie wystosował abp Wacław Depo, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. W siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie zgromadzili się przedstawiciele ponad 20 mediów katolickich.

Abp Depo, cytując świętych Augustyna i Grzegorza z Nysy mówił o potrzebie jedności tego w co się wierzy, z tym co się głosi, sposób myślenia, mówienia i działania muszą być komplementarne. Za papieżem Franciszkiem apelował też o to, by nie być biernym. Przestrzegał również, by mówienie o zagrożeniach nie przesłaniało przesłania o tym, że Ewangelia jest Dobrą Nowiną, a bycie chrześcijaninem oznacza radość. – Jesteśmy tu, by się zastanowić z twórczym niepokojem co robić, jak mówić, jak się przeciwstawiać destrukcyjnym tendencjom – mówił arcybiskup, zaznaczając, że wyzwaniem jest szczególnie walka z tradycyjnym modelem rodziny poprzez m.in. Konwencję przeciwdziałania przemocy czy projekty ustaw o związkach partnerskich.

Abp Henryk Hoser, przewodniczący Zespołu ds. Bioetyki Konferencji Episkopatu Polski, zwrócił uwagę, że współcześnie człowiek nie potrafi odpowiedzieć na pytanie kim jest. Dawniej byliśmy tego bardziej pewni, a dziś alternatywnych odpowiedzi jest zbyt wiele. Zmienia się nawet prawa człowieka – dawniej oparte na naturze, dziś na kulturze i ideologii. To są – zdaniem arcybiskupa – ruchome piaski, na których chcemy zbudować coś trwałego.

Mimo wszystko abp Hoser apelował, by w opisie współczesnych zagrożeń nie zapominać o nadziei, o tym, że Bóg zawsze zwycięża i będzie zwyciężał, a diabeł nie jest od Niego silniejszy. Zadaniem mediów katolickich – jak podkreślał abp Hoser – jest pokazywanie również pozytywnej strony życia, by ludzie nie czuli się zatrwożeni przyszłością. – Dziś ludzie tworzą swój obraz rzeczywistości za pomocą krzywego zwierciadła mediów, które zmieniają jej proporcje – ubolewał arcybiskup.

Pokrótce przedstawił jak zmieniała się wizja człowieka od średniowiecza – kiedy prawo stanowione poprzedzały prawa Boże i naturalne. Następnie wyeliminowano Kościół jako pośrednika między prawem Bożym a społeczeństwem, Reformacja zdemontowała dogmaty katolickie o Trójcy św. i Wcieleniu Syna, Bóg stał się odległy, przestał być Zbawicielem a został tylko Stwórcą, nieingerującym w życie codzienne ludzi. Kolejnym etapem było wyeliminowanie także natury. Po słusznych staraniach ruchu feministycznego o prawo kobiet do wykształcenia czy praw wyborczych, niestety nastąpiła radykalizacja żądań, maskulinizacja kobiet i feminizacja mężczyzn. Ta walka przeniosła się na struktury społeczne, kobieta uznana za niewolnicę bycia żoną i matką została "wyzwolona" od "ciężaru macierzyństwa" poprzez antykoncepcję i aborcję. Radykalnie oddzielono seksualność od prokreacji, do tego stopnia, że dziś nie tylko seks oddzielony jest od prokreacji, ale i prokreacja od seksu.

Abp Hoser wskazał jak daleko idą kolejne ideologie – wg gender płeć nie jest zdeterminowana przez biologię, lecz staje się kwestią wyboru, a jeszcze dalej posuwa się ideologia queer, określająca tożsamość seksualną jako wytwór kultury. – Ta ideologia zmierza donikąd, do autodestrukcji – uważa abp Hoser, podkreślając, że w młodym pokoleniu powstaje pragnienie szukania sensu istnienia. To jest też "wiosna Kościoła", który ma do zaoferowania pociągającą wizję człowieka, małżeństwa będącego zamysłem Boga, miłości i rodziny. Kościół może pokazać piękno ludzkiej miłości i komplementarności kobiety i mężczyzny. To pokazywał Jan Paweł II w swoim nauczaniu, lecz – jak powiedział abp Hoser – "został zdradzony przez duszpasterzy, którzy nie podjęli trudu poznania tego nauczania". – Było trudne w czytaniu, ludzie nie słuchali katechez środowych, czekali tylko na moment, by oklaskiwać papieża – ubolewał abp Hoser. – Dziś jednak są już opracowania nauczania papieskiego, jest podstawa do działalności duszpasterskiej – podkreślił.

Prof. Dorota Kornas Biela z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zwróciła uwagę, że tak jak w nauce – gdzie łatwiej o grandy na badanie patologii niż normy – w mediach również łatwiej opisuje się rzeczy negatywne, a trudniej pozytywy. – Media katolickie często pokazują ocenę moralną negatywnych zjawisk i to jest słuszne, od tego są, ale też nie powinny się ograniczać do "ciemnej strony", by nie odbierać nadziei nie tworzyć atmosfery narzekania – przekonywała. Zdaniem profesor KUL, należy pisać o tym w co wierzą katolicy, ale i dlaczego w to wierzą, by każdy wierzący umiał uzasadnić dlaczego Kościół czegoś zabrania lub ocenia w dany sposób. – Trudno jest żyć w zgodzie z wiarą, jeśli się jej nie zna – tłumaczyła.

Jej zdaniem, zadaniem katolickich mediów jest też pokazywanie pozytywnych aspektów życia. Jeśli w mainstreamowych mediach pojawiają się teksty o antykoncepcji, aborcji, eutanazji, to w mediach katolickich powinny też być teksty o pełnych rodzinach, pięknie narodzin, planowaniu rodziny, naprotechnologii, adopcji a nawet o tym jak swoje powołanie realizują małżonkowie bezpłodni, którzy nie zdecydowali się na adopcję. – Trzeba pokazywać wzorce wzięte z życia, by pokazać, że można żyć zgodnie z zasadami wiary w dzisiejszych czasach – wymieniała prof. Kornas Biela.

Za kolejne zadanie mediów katolickich uznała uczenie mądrego i krytycznego korzystania z mediów, ukazywanie pozytywnego obrazu Kościoła oraz zainteresowanie się prawdziwymi problemami ludzi a nie tymi wykreowanymi przez media. – Ważne jest też, by pokazywać wartość ascezy, pracy nad sobą, poświęcenia, służby – stwierdziła.

Profesor zwracała też uwagę na używanie właściwego języka, który kształtuje świadomość. Przestrzegała przed takimi terminami jak "wolny związek", "homofobia", "małżeństwa homoseksualne", "in vitro jako metoda leczenia bezpłodności", "życie płciowe", "partner seksualny", "bezpieczny seks", "pornografia miękka i twarda". – Trzeba pamiętać o prawdziwych znaczeniach słów, jeśli jest związek, to wyklucza wolność – podawała przykłady. – Nie można mówić o naturalnej antykoncepcji, bo w naturze nie występuje antykoncepcja, jest jedynie naturalne planowanie rodziny.

Na koniec ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier, który wykłada prawo rzymskie, mówił o prawnych modelach małżeństwa, które na przestrzeni wieków i w różnych cywilizacjach były różne, małżeństwo miało inne skutki prawne, spadkowe, inaczej było zawierane, pod różnymi warunkami, różnie też pojmowane były jego trwałość i możliwość oraz warunki rozwodu, ale zawsze było rozumiane jako związek heteroseksualny i monogamiczny.

Postulował utworzenie Instytutu Studiów Strategicznych. – Myślę, że musimy sobie pozwolić na to, że będą osoby, które będą zastanawiały się nad tym jakie mamy perspektywy, nad tym co będziemy robić dalej, jakie będziemy podejmować inicjatywy medialne, będące skutkiem diagnoz rzeczywistości, które już się dokonują w mediach katolickich – powiedział.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.