Zadaniem Caritas jest uobecnianie Boga

„Powinniśmy być jakby ręką Boga, ukazującą Jego obecność, Bożą pomoc, współczucie. Tak postrzegam moją pracę w «Cor Unum» i pracę wszystkich Caritas świata: być zapomnianą obecnością – uobecnieniem Boga” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Robert Sarah.

Pochodzący z Gwinei purpurat przewodniczy odbywającemu się w Rzymie posiedzeniu plenarnemu dykasterii koordynującej działalność charytatywną Kościoła na całym świecie.

Zdaniem kard. Saraha należy zauważyć, że mamy obecnie od czynienia z głębokim kryzysem odnośnie tego, kim jest człowiek, któremu pragniemy dopomóc. Dlatego Kościół w swej działalności charytatywnej powinien przypominać, iż jest on obrazem Boga, obrazem, którego nie wolno niszczyć. „Prawdziwym wyrazem miłosierdzia jest obecnie dopomożenie człowiekowi w tym, aby nie uległ zniszczeniu, aby nie zniszczono rodziny, małżeństwa, aby ocalono tożsamość człowieka jako obrazu Boga” – stwierdził kard. Sarah. Dodał, że w obecnej sytuacji kryzysu konieczne jest odkrycie na nowo Objawienia. Zastrzegł, że Kościół nie chce nikomu narzucać wiary katolickiej, lecz domomóc w odkryciu, że człowiek nie jest sam, gdyż stworzył go Bóg, wierny w swojej miłości. „Powinniśmy być jakby ręką Boga, ukazującą Jego obecność, Bożą pomoc, współczucie. Tak postrzegam moją pracę w «Cor Unum» i pracę wszystkich Caritas świata: być zapomnianą obecnością – uobecnieniem Boga” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Sarah.

Dodał, że zadaniem działalności charytatywnej Kościoła jest przypominanie, iż wszystko jest Bożym darem, a pomoc świadczona jest w imię Boga, nie zaś jakiegoś nieokreślonego humanizmu. Tym bardziej, że człowiek potrzebujący pomocy wymaga nie tylko zaspokojenia potrzeb materialnych, ale także pocieszenia wewnętrznego. „Tak więc solidarność, miłosierdzie powinny rodzić się od Tego, który pragnie być solidarny z człowiekiem – Boga” – stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”.