Zaduszki po góralsku na Groniu Jana Pawła II

W intencji zmarłych kapłanów, budowniczych, dobrodziejów, pielgrzymów, goprowców i przewodników związanych z Groniem Jana Pawła II oraz tych, co zginęli w górach modlono się 9 października br. w kaplicy „Ludzi Gór” w Beskidzie Małym. Mszy św. przewodniczył kapelan Związku Podhalan w Polsce ks. Jan Gacek, pracujący obecnie w parafii pw. NSPJ w Nowym Targu.

Kapłan odwołał się do słowa Bożego opowiadającego o tym, jak Jezus uzdrowił 10 trędowatych, ale tylko jeden Samarytanin wyraził Mu wdzięczność i padł do stóp Jezusa.

„Czyż tylko jedna dziesiąta w nas to dziękczynienie? Czy tylko jeden na dziesięciu potrafi dziękować? Jak słabo i mało dziękujemy tym, z którymi jesteśmy na co dzień. Tak jak tych dziewięciu uzdrowionych. Czy nie widzieli, że zostali uzdrowieni? Widzieli, ale większość była zdrowa, więc myśleli: nam też należy się zdrowie. Dlatego nie dziękowali. Wcale nie musi być tak, jak jest. Wszystko, co jest, jest dzięki Bogu. To, co mamy, to dzięki Bogu: zdrowie, życie, wiarę, najbliższych. To, że tu jesteśmy, choć nie jeden się spocił wychodząc, to też jest dzięki Bogu. On dał nam te siły, zdrowie, byśmy mogli tu wyjść” – zauważył i wezwał, by dziękować szczególnie za najbliższych.

Kapelan modlił się m.in. w intencji śp. Piotra Cholewy, który wraz z żoną Władysławą ofiarował działkę pod kaplicę na Groniu a zmarł 24 października 2022 r.
We Mszy św. uczestniczyli też młodzi z Oazy z parafii pw. św. Macieja w Andrychowie.

Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię papieża Polaka. Wzniesienie liczy 890 metrów n.p.m. Znajduje się tu kaplica postawiona w 1995 r. oraz stalowy krzyż z 1991 r., poświęcony „ludziom gór”.

Papież w latach swego dzieciństwa i młodości wielokrotnie przychodził na ten szczyt, bywał tu również jako biskup. Ostatni raz wszedł na Leskowiec i Jaworzynę jako kardynał w 1970 r., po Mszy św. odprawionej w Kalwarii Zebrzydowskiej z okazji 25-lecia kapłaństwa.