Zakończenie drugiego sezonu Diecezjalnej Szkoły Biblijnej

Uroczyste zakończenie drugiego sezonu spotkań Diecezjalnej Szkoły Biblijnej odbyło się 21 czerwca br. w Kurii Diecezjalnej w Bielsku-Białej. Przez cały rok formacyjny uczestnicy wspólnie zgłębiali treść pierwszych ośmiu rozdziałów Dziejów Apostolskich, które opisują początki Kościoła i pierwsze kroki wspólnoty uczniów Jezusa w świecie. Spotkania prowadzone były przez znamienitych prelegentów zapraszanych przez opiekuna Szkoły – ks. dr. Adriana Mętla.

Ostatni wykład wygłosił ks. dr Dawid Surmiak, który przybliżył treść ósmego rozdziału Dziejów Apostolskich, kładąc szczególny nacisk na postać Filipa i jego misję wśród Samarytan oraz etiopskiego dworzanina. Podkreślił, że nasza wiara nie może opierać się jedynie na emocjach czy osobistych przeżyciach, ale powinna mieć swoje zakorzenienie w zaufaniu do Kościoła – wspólnoty, w której działa Duch Święty. Słowa Jezusa: „otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami aż po krańce ziemi” (Dz 1,8) towarzyszyły uczestnikom przez cały rok, przypominając o misyjnym wymiarze chrześcijańskiego życia.

Zwieńczeniem tego dnia była uroczysta Eucharystia dziękczynna sprawowana w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa pod przewodnictwem biskupa Piotra Gregera. W homilii duchowny nawiązał do Ewangelii o Bożej Opatrzności (Mt 6,24–34), stawiając przed słuchaczami ważne pytania o to, komu i czemu naprawdę służą – Bogu czy Mamonie?

Bp Greger zauważył, że cytowane słowa Jezusa: „Nie troszczcie się o swoje życie, o to, co będziecie jeść, ani o ciało, czym będziecie się przyodziewać…” mogą w dzisiejszym świecie budzić sprzeciw lub być odbierane jako naiwne. Wspomniał o krytyce marksistowskiej, która próbowała ukazać chrześcijaństwo jako religię pasożytniczą, ignorującą potrzeby społeczne i promującą bierność. Tymczasem – jak podkreślił – przesłanie Ewangelii nie wyklucza troski o drugiego człowieka. Wręcz przeciwnie – ten sam Jezus, który mówił o ptakach nie siejących i liliach nie przędących, powiedział także: „Byłem głodny, a nie daliście Mi jeść, byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie” (por. Mt 25,42–43). Dlatego troska o bliźniego nie jest opcjonalna – jest fundamentalnym wyrazem naszej wiary.

Biskup wskazał na konieczność rozróżnienia między troską a zamartwianiem się. Troszczyć się – tak, ale w granicach koniecznych dla godnego życia. Niepokój i udręka – nie, bo są owocem braku zaufania. Uczeń Chrystusa żyje w oparciu o fundamentalne zawierzenie Bogu. „Skoro Ojciec wie, czego nam potrzeba, to z pewnością dostarczy wszystkiego, od czego zależy życie doczesne. On dał życie i On da pokarm, On dał ciało i On je przyodzieje” – mówił biskup, cytując słowa Jezusa.

Kaznodzieja przypomniał, że w szkole Ewangelii nie ma miejsca na kompromisy. „Mamona, pojmowana jako bożek posiadania i bogactwa, jest panem zazdrosnym, który żąda całkowitej lojalności. Tak samo jednak zazdrosny w miłości jest Bóg, który pragnie wyłączności i pełnego zaufania ze strony swoich dzieci. Tylko w Nim możemy kochać innych w sposób czysty i prawdziwy” – zaznaczył bp Greger.

Na zakończenie Eucharystii bp Piotr Greger wręczył uczestnikom certyfikaty ukończenia kursu biblijnego 2024/2025, dziękując za ich gorliwość, modlitwę i wytrwałość w zgłębianiu Słowa Bożego.

Po Mszy uczestnicy spotkali się jeszcze na wspólnej agapie w sali Kurii. „Dziękowaliśmy Bogu za dar mijającego roku formacji i z nadzieją wypatrujemy kolejnego cyklu spotkań, który rozpocznie się już w październiku. Niech czas ten będzie kolejną okazją do poznawania Pisma Świętego i budowania wiary w oparciu o zaufanie do Ojca, który zna nasze potrzeby i nigdy nas nie opuszcza” – podsumował ks. Adrian Mętel.