Drukuj Powrót do artykułu

Zakończył się Synod Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego

16 lipca 2022 | 14:29 | pab | Przemyśl Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Oleksandr Savransky (Twitter/Greckokatolicki)

Sytuacja Ukrainy w stanie wojny, pomoc humanitarna i duchowa uchodźcom i ofiarom oraz bieżące sprawy duszpasterskie, np. zmiany w tekstach liturgicznych oraz wybór nowych biskupów – to tematy, które podjął Synod Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK).

Ze względu na trwającą na Ukrainie wojnę, obrady przeniesiono z Kijowa. Odbywały się one w rzymskokatolickim Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu. Synod trwał od 7 do 15 lipca i zgromadził 40 biskupów z całego świata.

W Kościele wschodnim Synod Biskupów jest najważniejszym organem decyzyjnym, wyznaczającym kierunki działania całej wspólnoty. Biorą w nim udział wszyscy biskupi z całego świata, o ile na przeszkodzie nie stoją względy zdrowotne. Do Przemyśla przyjechało 40 hierarchów.

Spotkanie biskupów rozpoczęło się modlitwą do Ducha Świętego w kaplicy seminaryjnej. Nabożeństwu, podczas którego uczestnicy złożyli przysięgę dochowania tajemnicy, przewodniczył arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk. W jego trakcie najstarszy z obecnych biskupów – emerytowany metropolita przemysko-warszawski abp Jan Martyniak odczytał słowa przysięgi, zobowiązujące obrad do zachowania w tajemnicy przebiegu obrad, głosowań i decyzji personalnych do czasu ich upublicznienia przez upoważnione osoby. Po nim każdy biskup oraz pracownicy obsługujący Synod, podchodzili do księgi Ewangelii, mówiąc: Tak mi dopomóż Bóg i ta święta Ewangelio.

Po nabożeństwie biskupi przeszli na salę obrad, która mieści się w sali gimnastycznej WSD. W procesji najmłodsi stażem hierarchowie nieśli krzyż, zapaloną świecę oraz Ewangeliarz.

Franciszek: szukajcie nowych sposobów towarzyszenia wiernym

Właściwe otwarcie Synodu nastąpiło w czwartek 7 lipca o godz. 10:00 podczas Boskiej Liturgii w archikatedrze greckokatolickiej. Była to jednocześnie Eucharystia odpustowa w związku z przypadającym tego dnia w kalendarzu juliańskim świętem św. Jana Chrzciciela – patrona katedry. Oprócz ojców synodalnych i duchownych tego obrządku, wzięli w niej udział: nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennachcio oraz przemyscy biskupi rzymskokatoliccy: abp senior Józef Michalik i bp pomocniczy Krzysztof Chudzio.
Przesłanie do uczestników Synodu wystosował papież Franciszek, a odczytał je podczas Boskiej Liturgii nuncjusz apostolski abp Pennacchio.

„Synod musi mieć na celu dobro Kościoła i poszczególnych wiernych. Powinien być także miejscem spotkania i wzajemnej pomocy na wspólnej drodze życia w poszukiwaniu nowych sposobów towarzyszenia wiernym” – podkreślił papież.

Ojciec Święty przypomniał, że „bliskość pasterzy z wiernymi jest kanałem, który buduje się dzień po dniu i który przynosi żywą wodę nadziei”. Stwierdził, że ludzie rozumieją pasterzy, jeśli ci „robią wszystko, co w ich mocy, żeby dać im Boga, dając im siebie, będąc blisko jako świadkowie Boga na ziemi”. Z kolei nie rozumieją, jeśli „tylko mówią o Bogu”.

„Niech Kościół będzie miejscem, gdzie się czerpie nadzieję, gdzie się znajduje otwarte drzwi, gdzie otrzymuje się pociechę i zachętę” – podkreślił Franciszek.

Homilię wygłosił abp Światosław Szewczuk. Zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego wskazywał, że Synod należy przeżyć w odczuciu bratniej jedności całej Cerkwi, „która obejmuje w jedno wszystkich Ukraińców świata”.

– Nikt z nas nie wyobrażał sobie, że tegoroczny Synod, po raz pierwszy w najnowszej historii naszego Kościoła, naszego narodu, Państwa Ukraińskiego, odbędzie się w warunkach wojennych. Ten Synod pokazuje, jak ważny jest Ukraiński Kościół Greckokatolicki, jego globalna jedność i solidarność, misja i działalność w tych strasznych współczesnych warunkach dla naszego narodu, dla milionów ofiar wojny, dla naszej państwowości – mówił. Hierarcha przypomniał, że był czas, kiedy Cerkiew greckokatolicką nazywano „milczącą”, ale obecnie głos tego Kościoła „rozchodzi się po całym świecie”.

Grekokatolicy dziękują Polakom

Abp Szewczuk podziękował też całemu Kościołowi w Polsce i wszystkim Polakom. – W Polsce nie ma obozów dla uchodźców, ale są otwarte domy – podkreślił. Opowiedział jak w mieście Browary koło Kijowa zobaczył paczki z Polski z napisem: „Murem z Ukrainą”. – Te mury nie dzielą, ale budują. Od całej Ukrainy, wszystkim Polakom i Kościołowi rzymskokatolickiemu serdeczne Bóg zapłać – powiedział zwierzchnik Cerkwi greckokatolickiej.

Za pomoc uchodźcom dziękował Polakom również bp Benedykt Aleksijczuk, ordynariusz eparchii Chicago. – Chciałbym wszystkim podziękować za wsparcie dla Ukrainy, ale najbardziej Polakom. Jest to coś naprawdę cudownego. Najbardziej zaskakujące jest to, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, tak jak ma to miejsce, w innych krajach. Niesamowite, że Ukraińcy zostali przyjęci w polskich rodzinach. Nie wiem jak wyrazić wdzięczność Kościołowi katolickiemu w Polsce i Polakom za wsparcie. Wiem, że nie jest czasami lekko, trochę różnimy się mentalnościowo i kulturowo. Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków nie nazwę inaczej jak cudem Bożym – podkreślił.

To właśnie ze względu na wojnę obrady przeniesiono z Kijowa do Przemyśla. Wybrano to przygraniczne miasto, aby biskupi z Ukrainy mogli szybko wrócić do swoich diecezji. Członkowie Synodu zamieszkali i obradowali w rzymskokatolickim Wyższym Seminarium Duchownym.

– Jesteśmy wdzięczni archidiecezji przemyskiej za gościnność, za to że możemy się tutaj zabrać i obradować w seminarium rzymskokatolickim – powiedział w rozmowie z KAI bp Teodor Martyniuk, biskup pomocniczy archieparchii tarnopolsko-zborowskiej.

Hierarcha przyznał, że pobyt w Kijowie byłby niemożliwy z powodu trudności w przekroczeniu granicy oraz ze względów bezpieczeństwa. – Każdego tygodnia pociski rosyjskie uderzają zarówno na terenie wschodniej, jak i zachodniej Ukrainy – powiedział.
– Niektóre parafie na wschodzie Ukrainy są okupowane przez wojsko rosyjskie i nie ma tam możliwości żadnej pracy duszpasterskiej. Niektóre kościoły zostały zniszczone lub zdewastowane. Przyjmujemy uchodźców na Ukrainie zachodniej, dlatego mamy tutaj więcej pracy duszpasterskiej i humanitarnej – zwrócił uwagę bp Martyniuk.

Sytuacji na Ukrainie była poświęcona znaczna część obrad. – W czasie wojny żołnierze mają swoje zadania do wykonania, politycy swoje, dziennikarze swoje, a Kościół ma swoje zadania – zaznaczył na początku abp Szewczuk. Zdaniem patriarchy misją Kościoła jest wspieranie osób cierpiących z powodu wojny na dwóch płaszczyznach. Jedna to udzielanie pomocy humanitarnej wobec katastrofy na Ukrainie, druga to duszpasterstwo.

– Nasz Synod odbywa się w cieniu wojny w Ukrainie. Stąd najważniejszym tematem jest to, jak najlepiej możemy służyć naszym wiernym, którzy cierpią z powodu wojny w Ojczyźnie, jak i wszystkim, którzy musieli opuścić swój kraj i żyją przede wszystkim w Europie zachodniej – zaznaczył w rozmowie z KAI bp Bohdan Dziurach, eparcha Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Niemczech i Skandynawii.

Jak pomagać ofiarom i uchodźcom

Biskupi dyskutowali nad wyzwaniami duszpasterskimi w pracy z ogromną rzeszą uchodźców, którzy wyjechali do Polski i innych krajów Europy. Mówiono także o pomocy materialnej udzielanej ofiarom wojny. Na terenie Ukrainy powołano do tego specjalną Fundację „Mądra Sprawa”. Realizuje ona obecnie dwa projekty związane z ewakuacją uchodźców i tworzeniem zestawów żywnościowych. – W przyszłości planujemy budowę domów modułowych dla osób przymusowo przesiedlonych – powiedział ekonom patriarchalny ks. Lubomyr Jaworski.
Ekonom podziękował również za wsparcie, jakiego udzielają diecezje spoza Ukrainy. – Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że łącząc nasze wysiłki i zasoby, możemy pomóc większej liczbie osób. Dlatego też datki diecezjalne faktycznie pomagają całemu Kościołowi działać na rzecz pomocy ofiarom wojny – powiedział ks. Jaworski.

O problemach na Ukrainie i ofiarach wojny biskupi greckokatoliccy rozmawiali także w szerszym gronie. 9 lipca gościli przedstawicieli niemieckiej organizacji Renovabis oraz Międzynarodowej Katolickiej Komisji ds. Migracji. Ich liderzy zapewnili o kontynuowaniu swojego wsparcia. – Musimy podwoić nasze humanitarne partnerstwo ze wspólnotami kościelnymi na Ukrainie i w sąsiednich krajach przyjmujących uchodźców – stwierdził ks. Robert Vitillo z Komisji ds. Migracji.

Opowiedział on też o wrażeniach ze swojej wizyty w Polsce i na Ukrainie. Podkreślił, że jest pod wrażeniem „osób duchownych i świeckich, które dzień i noc pracują, aby zapewnić schronienie i duchowe wzmocnienie dla milionów Ukraińców”. Wskazał też na szczególne potrzeby, które dostrzegł: opieki „psychospołecznej i duszpasterskiej”, wsparcia wdów i sierot oraz kapelanów wojskowych i ich rodzin.

Podobne spostrzeżenia miał ks. Tomasz Schwartz, dyrektor generalny Renovabis – fundacji charytatywnej niemieckich katolików. Według niego, jedną z ważniejszych rzeczy jest pomoc duchowieństwu Kościoła greckokatolickiego, „aby księża i ich rodziny mogli nadal żyć i być blisko ludzi”.

Z kolei 11 lipca na forum Synodu przemawiali: przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii Franz Lackner wraz z bp. Wilhelmem Krautwaschlem z Grazu. Abp Lackner zauważył, że konsekwencje wojny są straszne i nie oszczędzają nikogo na świecie, ponieważ dochodzi do niedoborów surowców mineralnych, które dotykają wielu innych dziedzin życia i prowadzą do niepokoju w społeczeństwie. Przewodniczący episkopatu Austrii zapewnił o solidarności tamtejszego Kościoła z Ukrainą i kontynuowania udzielanej pomocy. Następnego dnia obaj austriaccy hierarchowie udali się na Ukrainę.

W ostatnim dniu obrad z biskupami spotkał się abp Gintaras Grušas, metropolita wileński, a zarazem przewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy. Odwiedził on również uchodźców z Ukrainy w Domu Ukraińskim w Przemyślu.

Synodalność naturalną drogą Kościoła greckokatolickiego

Drugim, istotnym tematem obrad była synodalność. – Drogą synodalności idzie obecnie cały Kościół katolicki. Idziemy tą samą drogą, ale według naszej tradycji. Z istoty jesteśmy Kościołem synodalnym – powiedział w wywiadzie udzielonym KAI abp Światosław Szewczuk.
– Przyjeżdżamy z całego świata: Brazylii, Argentyny, Stanów Zjednoczonych, Europy. Pracujemy w różnych rzeczywistościach i w różnych okolicznościach politycznych, czy ekonomicznych. Dzielimy się swoim doświadczeniem. Synodalność to znaczy iść razem. Kiedy pracujemy wspólnie, to następuje dopełnienie jeden drugiego. Wzajemnie się ubogacamy, bo każdy ma spojrzenie z innej perspektywy i każde jest ubogacające – podkreślił bp Benedykt Aleksijczuk.

Podczas obrad często pojawiał się postulat, wychodzący wcześniej od świeckich, o formację. – Nie możemy już tylko zajmować się katechezą dzieci i młodzieży, ale prowadzić systematyczną formację świeckich, którzy aktywnie chcą angażować się w życie swoich parafii i brać za nią odpowiedzialność – zauważył zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego.

Rozmawiano też o duszpasterskim planie rozwoju służby społecznej. Bp Wasyl Tuczapeć, przewodniczący Wydziału Służby Społecznej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) przypomniał, że i jej podstaw leżą trzy podstawowe czynniki: pielęgnowanie wśród wiernych ducha ofiarności i odpowiedzialności społecznej, służba dla dobra potrzebujących oraz rozwój instytucjonalny i podwyższanie kwalifikacji świadczonych posług społecznych.

Ważnym tematem obrad było przyjęcie nowego tłumaczenia tekstu Boskiej Liturgii św. Jana Chryzostoma, który będzie obowiązywał w całym Kościele greckokatolickim. Dyskutowane też były sprawy personalne kandydatów na biskupów i obsadzenia poszczególnych stolic biskupich i biskupów pomocniczych.

W Kościele wschodnim Synod Biskupów jest najważniejszym organem decyzyjnym, wyznaczającym kierunki działania całej wspólnoty. Biorą w nim udział wszyscy biskupi z całego świata, o ile na przeszkodzie nie stoją względy zdrowotne. Do Przemyśla przyjechało 40 hierarchów.

W ostatnich dwóch latach Synody Biskupów UKGK odbywały się w formie online ze względu na pandemię koronawirusa. Z kolei w tym roku, z powodu wojny obrady zostały przeniesione z Kijowa do Przemyśla.

Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest największym katolickim Kościołem wschodnim na świecie. Przynależność do niego deklaruje 5,2 mln wiernych. Kościół ten pozostaje w jedności z papieżem i uznaje jego prymat.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.