Zakopane: więzienie, w ktorym przebywał m.in. bł. ks. Piotr Dańkowski przeszło w ręce miasta
06 października 2018 | 12:04 | jg | Zakopane Ⓒ Ⓟ
Zginęło w nim około 250 osób, tysiące było więzionych i katowanych. „Palace” zwane „Katownią Podhala”, czyli niemieckie więzienie z okresu II wojny światowej przeszło w ręce zakopiańskiego samorządu. Wśród więźniów „Palace” byli m.in. bł. ks. Piotr Dańkowski, Franciszek Gajowniczek i Kurierzy Tatrzańscy.
– Cieszymy się bardzo, że udało się zakupić ten budynek. Zapewniamy, że powstanie tu muzeum upamiętniające męczeństwo ofiar Gestapo, ale także pokazujące historię Zakopanego – zaznacza Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.
Choć budynek został zakupiony w grudniu 2017 r., to dopiero teraz udało się go całkowicie przejąć, bo zakończyła się dzierżawa poprzedniego właściciela. Był tam pensjonat.
9 mln zł na zakup budynku przeznaczyła ówczesna premier Beata Szydło, a całkowita cena zakupu wyniosła 11,5 mln zł. Podpisanie aktu notarialnego 10 miesięcy temu poprzedziły intensywne starania, dzięki którym udało się namówić właściciela do sprzedaży budynku.
– Motywacją do tych działań było przekonanie, że to miejsce jest uświęcone krwią Polaków i powinno być otoczone przez nas i kolejne pokolenia wielką czcią i pamięcią. Dzięki zakupowi możliwe będzie uratowanie budynku i rozszerzenie działalności muzeum, a także innej działalności edukacyjnej, kulturalnej i społecznej – mówi dr Lucyna Galica-Jurecka ze Stowarzyszenia Muzeum Walki i Męczeństwa „Palace”. Prywatnie lekarka jest córką jednego z więźniów i współtwórców muzeum „Palace”, dr. Wincentego Galicy.
W czasie okupacji od listopada 1939 roku w „Palace” przy ul. Chałubińskiego 7 niedaleko dworca PKP znajdowała się siedziba Gestapo, a piwnice zostały zaadoptowane na cele więzienne. Przez „Palace” zwane „Katownią Podhala” przeszło kilka tysięcy Polaków. Większość męczono, ok. 250 osób zabito na miejscu, wielu kierowano do innych więzień i obozów koncentracyjnych.
Wśród więźniów „Palace” byli m.in. bł. ks. Piotr Dańkowski, Franciszek Gajowniczek, Kurierzy Tatrzańscy – Stanisław Marusarz, Helena Marusarzówna, Bronisław Czech, a także dr Wincenty Galica, Marian Polaczyk i Władysław Szepelak, z których inicjatywy w 1994 r. w podziemiach powstało niewielkie muzeum prowadzone przez Stowarzyszenie Muzeum Walki i Męczeństwa „Palace”.
Bł. ks. Piotr Dańkowski w Zakopanem pełnił gorliwie obowiązki katechety w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Oswalda Balcera, był spowiednikiem sióstr albertynek, angażował się w pracę społeczną. Podczas wojny włączył się w ruch oporu na Podhalu prowadząc wraz ze swym bratem Stanisławem nasłuch radiowy i redagując komunikaty. W 1941 r., po aresztowaniu komendanta placówki zakopiańskiej, ostrzegano go, by opuścił Zakopane i ukrył się. Został aresztowany 10 maja 1941 i był poddawany przesłuchaniom w „Palace”.
Jak wspominał współwięzień z „Palace”, w czasie chłodnych wiosennych nocy w piwnicy, gdy więźniowie spali zziębnięci na betonie, ks. Piotr dzielił się swoją sutanną jako okryciem. Następnie był przetrzymywany w więzieniu w Tarnowie skąd w grudniu 1941 został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Otrzymał numer obozowy 24529 i został włączony do komanda Rajsko pracującego w „Bunawerke”.
W lutym 1942 bł. ks. Piotra, wraz z innymi kapłanami pracującymi w „Bunawerke”, przeznaczono na śmierć. Pewnego dnia arbeitsdienstfuhrer dotkliwie pobił go za to, iż „nie chciał pracować”. W Niedzielę Palmową bł. Ks. Piotr zwierzył się swojemu przyjacielowi, księdzu Puczce, iż kapo „zapowiedział mu na Wielki Tydzień Drogę Krzyżową”. Zmarł z kłodą na ramionach w Wielki Piątek 1942 r. w baraku obozowym, żegnając się ze swoim kolegą słowami: „Do zobaczenia w niebie!”. Jego ciało spalono w obozowym krematorium.
Bł. Ks. Piotr Dańkowski został wyniesiony do chwały ołtarzy w gronie 107 innych męczenników II wojny światowej przez Papieża Jana Pawła II podczas wizyty w Warszawie w 1999 r.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.