Drukuj Powrót do artykułu

Zanik pokutników

28 lipca 2015 | 10:35 | Alina Petrowa-Wasilewicz Ⓒ Ⓟ

Pokuta jest owocna – duchowo i materialnie. To ważny argument za przywróceniem potrzeby pokuty do świadomości wierzących – poza naturalnym pragnieniem skrócenia pobytu w czyśćcu może uchronić przed recydywą, ma więc aspekt wychowawczy

W lipcu i sierpniu dziesiątki tysięcy osób wyruszą na pielgrzymki do sanktuariów rozsianych po całej Polsce. Zapytani o powody, wymieniają kilka podstawowych. Ksiądz Jan Perszon, który od trzydziestu lat przewodniczy jednej z najdłuższych, bo liczących 640 km pielgrzymek – kaszubskiej, sklasyfikował te motywy. Można je zaliczyć do dwóch kategorii: są dziękczynieniem – za życie, zdrowie, męża, pracę, wyjście z nałogu, są też prośbą – o zdrowie, męża lub żonę, pracę, wyjście z nałogu. Z ogólnych intencji dominują prośby za Ojczyznę czy pokój.

Duszpasterza pielgrzymów zastanawia jeden brak – nie pamięta, by ktoś pielgrzymował, pokutując za grzechy.
Czym można tłumaczyć zanik pokutników? Obrazem Boga, który wszystko wybaczy, jest miłującym Ojcem, a nie Sędzią – surowym i wymagającym? Ale w takim razie co ze słowami Pana Jezusa, który przestrzegał grzeszników przed nadmiernym optymizmem?

W przeszłości pokutnicy scalali Europę, pielgrzymując z jednego jej krańca na drugi – do grobu św. Jakuba w Compostelli. W swoich krajach fundowali krzyże, kaplice i kościoły, takie jak „zbójnickie” na Podhalu.
Pokuta jest owocna – duchowo i materialnie. To ważny argument za przywróceniem potrzeby pokuty do świadomości wierzących – poza naturalnym pragnieniem skrócenia pobytu w czyśćcu może uchronić przed recydywą, ma więc aspekt wychowawczy. Kto zapamiętał pielgrzymi trud, może kolejny raz grzechu nie popełni, bo wie już, jak ciężko jest go odpokutować. Pokutnicy czują ciężar grzechu i nie udają, że nic się nie stało. Nie liczą na kolejne życie, które funkcjonuje w grach komputerowych. Jest jedno, dlatego warto zatroszczyć się o nie, wziąć na barki odpowiedzialność za jedyne własne życie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.