Drukuj Powrót do artykułu

Żaryn: elity intelektualne zniechęcają do patriotyzmu

05 grudnia 2011 | 19:05 | lk Ⓒ Ⓟ

Zamiast wzmacniać takie wartości jak godność bycia Polakiem czy miłość do ojczyzny, wiele instytucji i środowisk, w tym znaczna część elit intelektualnych, wręcz do takiej postawy zniechęca – mówił prof. Jan Żaryn, jeden z uczestników konferencji „Kościół w społeczeństwie kryzysów”, która odbyła się 5 grudnia w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

Sesję zorganizowano z okazji 50. rocznicy wydania encykliki „Mater et Magistra” bł. Jana XXIII, którą ks. dr Cezary Smuniewski, kościelny asystent Akcji Katolickiej Archidiecezji Warszawskiej we wprowadzaniu nazwał jednym z najważniejszych dokumentów przygotowujących do obrad Soboru Watykańskiego II.

Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz przypomniał, że w społecznej nauce Kościoła chodzi nie tylko o głoszenie nauczania zawartego w papieskich encyklikach, ale też o refleksję nad współczesną rzeczywistością Kościoła, Polski, Europy i świata. Powiedział, że uwzględnianie takiego stanowiska przez bł. Jana Pawła II, szczególnie gdy mówił o sytuacji Europy Środkowo-Wschodniej i Polski w czasach komunizmu, było niekiedy przyjmowane niechętnie. Z kolei zagadnienia poruszone przez Benedykta XVI w encyklice „Caritas in veritate” uznał za kluczowe dla zrozumienia dzisiejszego kryzysu ekonomicznego i jego konsekwencji w innych dziedzinach życia człowieka.

Prof. Kazimierz Korab ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego mówił o kryzysie w dziedzinie wychowania. Zwrócił uwagę, że już sam termin „wychowanie” zaczyna ustępować w świadomości społecznej takim pojęciom jak „edukacja” i „rozwój”. Konsekwencją takiego procesu są zmiany w myśleniu o tym, jak powinien być wychowywany współczesny człowiek. Dominuje bowiem prymat użyteczności społecznej i myślenia ekonomicznego, w którym główną rolę odgrywają produkcja i konsumpcja, uzupełniające się nawzajem. – Celem edukacji nie jest uczyć, ale przygotować młodego człowieka do radzenia sobie na rynku pracy – argumentował prelegent.

Następnie omówił kilka symptomów kryzysu wychowania w społeczeństwie. Zaliczył do nich m.in. globalizację i modernizację jako przyczyny rozmywania tożsamości narodowej i poczucia przynależności do wspólnoty lokalnej, oraz kult indywidualizmu i młodości, które wypierają z masowej świadomości konieczność budowania wspólnoty pokoleniowej młodych ze starszymi. Młodemu pokoleniu nie wpaja się też znaczenia tzw. racji stanu i konieczności pracy na rzecz wspólnoty, w której się żyje. Dominuje więc „cnota egoizmu” w miejsce „cnoty poświęcenia” na rzecz ojczyzny.

Zdaniem dr. Pawła Milcarka pojęcie kultury jest współcześnie zawężane albo do tego, co pozostaje domeną działań instytucji kulturalnych, w tym odpowiedniego ministerstwa, albo do tego, co jest przekazywane w środkach masowego przekazu i bardziej powinno być nazywane masową rozrywką.

Rozwój kultury następował natomiast np. w takich wspólnotach jak średniowieczne zakony. Istniała w nich „uprawa ludzkiego intelektu” w zgodzie z wiarą. Prelegent odwołał się przy tym do przemówienia Benedykta XVI w Kolegium Bernardyńskie w Paryżu podczas jego pielgrzymki do Francji w 2008 r. Papież zwrócił wówczas uwagę na spójność między wiarą a kulturą, która dokonywała się m.in. w średniowiecznych wspólnotach monastycznych.

Prof. Jan Żaryn mówił o kryzysie w postawach patriotycznych. Jego zdaniem, zamiast wzmacniać takie wartości jak godność bycia Polakiem czy miłość do ojczyzny, wiele instytucji i środowisk wręcz do takiej postawy zniechęca. W dużym stopniu do tego zjawiska przyczynia się w życiu społeczno-kulturalnym część polskich elit intelektualnych. – Chodzi o wyprodukowanie człowieka, który ma się swobodnie poruszać w wielkich strukturach ekonomicznych, a patriotyzm jest tu rozumiany jako element ograniczający – tłumaczył.

Zdaniem Żaryna, Kościół pozostaje jedynym, który walczy o to, by pamięć o tożsamości narodowej przetrwała i stanowiła podstawę życia każdej kolejnej generacji.

Żaryn skrytykował m.in. zapowiedź wprowadzania nowych podstaw programowych do szkół gimnazjalnych i średnich, wedle których obowiązek nauczania historii kończy się na pierwszej klasie liceum. To spowoduje, że młodzi ludzie zakończą poznawanie historii Polski w wieku 15 lat, a ich wiedza o współczesnych dziejach kraju, w tym ostatniego dwudziestolecia, będzie znikoma.

Historyk uznał też za niemożliwe opracowanie m.in. ponadnarodowych podręczników do historii, co jest praktykowane w kilku krajach Unii Europejskiej. Jak argumentował, publikacje takie zawsze powstają według określonej matrycy, którą nazwał „szablonem zwycięskiej narracji narodowej” i zawsze są krzywdzące dla jednej ze stron. W przypadku kontrowersyjnego projektu polsko-niemieckiego podręcznika do historii przeważać mają kryteria oceny XX w. widziane oczami historyków niemieckich.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.