Zaskakujący gest komunistycznego reżimu
07 lutego 2010 | 15:17 | tom (KAI/RV) / kw Ⓒ Ⓟ
Komunistyczny reżim w Korei Północnej wykonał zaskakujący gest – uwolnił więzionego od Bożego Narodzenia protestanckiego misjonarza z USA. 28-letni ks. Robert Park z Arizony 25 grudnia został zatrzymany po przekroczeniu granicy z Chinami na zamarzniętej rzece Tumen.
28-letni ks. Robert Park z Arizony 25 grudnia został zatrzymany po przekroczeniu granicy z Chinami na zamarzniętej rzece Tumen. Udał się tam osobiście, aby doręczyć list przywódcy Korei, w którym wzywał Kim Dzong Ila, aby ten zaprzestał łamania praw człowieka w tym kraju.
Ks. Park w swoim liście domagał się także zamknięcia wszystkich obozów koncentracyjnych, uwolnienia więźniów politycznych oraz wolnego dostarczania żywności do cierpiącego od lat z powodu głodu kraju. Ponadto duchowny miał przy sobie egzemplarz Biblii, za co w Korei Północnej może grozić nawet kara śmierci.
Informując o uwolnieniu amerykańskiego duchownego oficjalna agencja koreańska K.C.N.A podkreśliła, że rząd Korei wybaczył ks. Parkowi, ponieważ „zrozumiał i szczerze żałował za swój czyn“. Według agencji ks. Park oficjalnie miał powiedzieć, że padł ofiarą „fałszywej propagandy Zachodu”. Przyjaciele misjonarza całkowicie wątpią, że Amerykanin z własnej woli wypowiedział te słowa. Wszystko przemawia za tym, że został do tego brutalnie zmuszony.
Wierni z Kościoła Wspólnota Życia w Chrystusie w Tucson, w stanie Arizona, w którym posługiwał ks. Park, modlili się przez cały czas o jego uwolnienie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.