Zastępca przewodniczącego KEP: nowy papież będzie blisko cierpiących
08 maja 2025 | 22:34 | dg, tk | Wrocław Ⓒ Ⓟ
Fot. Hubert Szczypek (KAI)Wyczuwało się w nim partnera rozmowy, a nie zwierzchnika czy przełożonego – tak swoją grudniową rozmowę z kard. Prevostem, który dziś został wybrany na papieża, wspomina abp Józef Kupny. W rozmowie z KAI zastępca przewodniczącego KEP wyraził przekonanie, że Leon XIV będzie kontynuował linię Franciszka: będzie papieżem synodalnym, bliskim ubogich i cierpiących.
Abp Kupny rozmawiał z kard. Prevostem, ówczesnym prefektem Dykasterii ds. Biskupów w grudniu ub. roku w Watykanie, kiedy to w gronie polskich biskupów odwiedzał różne urzędy Stolicy Apostolskiej. „Wspominam go jako człowieka życzliwego, otwartego, uśmiechniętego, postać w duchu papieża Franciszka. Wyczuwało się w nim partnera rozmowy, a nie zwierzchnika czy przełożonego” – powiedział KAI metropolita wrocławski.
Abp Kupny przyznał, że ujęły go pierwsze słowa nowego papieża, to znaczy przekazane wszystkim pozdrowienie: „pokój niech będzie z wami!”. – Wszyscy przyjmiemy go z otwartym sercem. Myślę, że szybki wybór następcy świętego Piotra świadczy o jedności Kościoła, a zapowiedź Kościoła synodalnego i pochylonego nad cierpiącymi ubogimi wskazuje na pewną kontynuację pontyfikatu Franciszka – powiedział hierarcha.
– On się tego wszystkiego nauczył w czasie, gdy był misjonarzem” – powiedział duchowny nawiązując do wieloletniej pracy duszpasterskiej księdza, a następnie biskupa Prevosta w Peru.
Odnosząc się do imienia, jakie wybrał nowy papież, wskazał, że jego poprzednik – Leon XIII, był „wielkim papieżem, który pochylił się nad problemem robotników, ogłaszając pierwszą encyklikę społeczną”.
Metropolita wrocławski zauważył, że w ciągu swej posługi kapłańskiej i biskupiej obecny papież był blisko spraw społecznych.
Towarzyszą mi optymizm, nadzieja, radość i wzruszenie – zakończył abp Kupny.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

