Drukuj Powrót do artykułu

Zbiżają się uroczystości 400-lecia kościoła w Nagasaki

06 sierpnia 2010 | 18:01 | o pj(KAI)/ms Ⓒ Ⓟ

10 sierpnia w Nagasaki odbędą się uroczystości 400. rocznicy wybudowania kościoła San Lorenzo (św. Wawrzyńca). Obok Mszy św. celebrowanej przez tamtejszego arcybiskupa, Mitsuaki Takami zaplanowano też wykład ks. Renzo De Luca SI: „Kościół San Lorenzo i koreańscy chrześcijanie”.

Kościół św. Wawrzyńca mieści się w dzielnicy Nakamachi w centrum miasta. Został on zbudowany w 1610 r. rękoma koreańskich więźniów, których ściągnął do Nagasaki szogun Toyotomi Hideyoshi pod koniec XVI w. po wygranej wojnie w Korei. Więźniowie zostali później chrześcijanami.

Abp Takami w wywiadzie dla „The Japan Times” wyraził nadzieje, że „ta uroczystość pozwoli zauważyć głęboką wiarę ówczesnych katolików, którzy wznieśli świątynię w niełatwych czasach rozpoczynających się już prześladowań chrześcijan. Będzie to też okazja do refleksji nad trudnymi relacjami między Japonią a Koreą i krokiem ku polepszeniu tych relacji”.

Podobnego zdania jest przewodniczący komitetu organizacyjnego Cho Kenji. 66-letni Koreańczyk mieszkający w Japonii jest historykiem badającym dzieje swoich rodaków w Nagasaki.

Kościół San Lorenzo został wybudowany przez misję jezuicką niemal wyłącznie dzięki ofiarodawcom japońskim. Budynek świątyni przetrwał około 10 lat. W 1620 r. na fali rosnących prześladowań szogun Tokugawa Yemitsu (1604-1651) wydal rozkaz, aby ją zburzyć.

Oprócz jezuickiego kościoła San Lorenzo nieco wcześniej powstał w Nagasaki w 1609 r. dominikański kościół i klasztor San Domingo (św. Dominika). Jego budową kierował osobiście bł. Franciszek de Morales (1567-1622), wybitna postać okresu rozwoju chrześcijaństwa w Japonii, przełomu XVI i XVII w. Budynek powstał najpierw w Kyodomari w pobliskiej prefekturze Kagoshima. Następnie rozebrano go na części i przewieziono statkiem do Nagasaki, gdzie stanął w centrum miasta niedaleko Urzędu Miejskiego. Grunt na jego budowę ofiarował Toan Murayama (1562-1619), katolicki urzędnik miejski. Kościół i klasztor działał przez 5 lat. Później, w wyniku edyktu antychrześcijańskiego – podobnie jak w przypadku San Lorenzo – zburzono go i zrównano z ziemią. Pod jego gruzami pozostały jednak liczne pamiątki, m.in. medaliki, krzyże i dachówki z symbolami chrześcijańskimi, które pozwoliły na odrestaurowanie tego kościoła jako muzeum „San Domingo”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.