Drukuj Powrót do artykułu

Zginął kapłan chińskiego Kościoła „podziemnego”

20 listopada 2015 | 10:40 | kg (KAI/UCANews) / br Ⓒ Ⓟ

W wodach rzeki Fen – dopływu Rzeki Żółtej (Huang He) – w Taiyuan, stolicy środkowochińskiej prowincji Shanxi, znaleziono ciało miejscowego kapłana ks. Pedro Yu Hepinga. Należał on do tzw. Kościoła podziemnego, czyli uznającego zwierzchność papieża i pozostającego w łączności ze Stolicą Apostolską.

O wydarzeniu poinformowała 17 listopada azjatycka katolicka agencja prasowa UCANews. Według niej okoliczności śmierci 40-letniego duchownego pozostają „tajemnicze”. Jego ciało wyłowiono 8 bm., a dopiero w 3 dni później miejscowa policja powiadomiła o tym jego rodzinę. Dzień wcześniej kapłan był oczekiwany w mieście Xingcheng w prowincji Liaoning w północno-wschodnich Chinach, gdzie miał uczestniczyć w spotkaniu katechetycznym. Nie zjawił się jednak, a rankiem tego dnia jedna z zakonnic otrzymała od niego sms z jednym tylko znakiem chińskim „bie”, który można odczytać jako „żegnaj” – powiedział agencji anonimowy informator. Podkreślił że „nikt nie wierzy, aby ks. Yu, znany jako oddany kapłan, mógł popełnić samobójstwo”. „Nawet teraz, już po jego śmierci, jest to nieprawdopodobne” – stwierdził anonimowy rozmówca UCANews.

Po ujawnieniu tragicznej wiadomości grupa przywódców kościelnych z różnych stron Chin i wiernych, związanych ze zmarłym, zebrała się w Taiyuanie, aby uzyskać więcej informacji. „Dwie siostry zakonne widziały ks. Yu, gdy wysiadał z autobusu w tym mieście 6 listopada” – oświadczył wspomniany informator. Dodał, że „kilku ludzi Kościoła zdołało rozmawiać z nim jeszcze w tym samym dniu”.

Ks. Pedro Yu (też Wei) Heping był pierwszym webmasterem Tianzhujiao Zaixian – popularnego chińskiego portalu katolickiego, utworzonego na początku obecnego stulecia. Ze względu na różnice czasowe między Europą a Azją kapłan i jego zespół mogli tłumaczyć wiadomości z Watykanu niemal na bieżąco, sprawiając, że ta niezarejestrowana strona stała się bardzo popularna wśród katolików chińskich. Zarazem jednak owa popularność zwróciła na siebie uwagę władz komunistycznych, które zamknęły portal na pewien czas, a gdy ponownie został on uruchomiony w 2003, ks. Yu już go nie prowadził.

Kapłan urodził się w prowincji Shanxi. W latach 1993-97 kształcił się w seminarium duchownym w Baodingu, należącym do podziemnej wspólnoty katolickiej w prowincji Hebei. Święcenia przyjął w 2004 jako kapłan diecezji Ningxia. Później uzupełniał wiedzę na uniwersytetach papieskich w Kolumbii i Hiszpanii, uzyskując w latach 2006 i 2007 wyższe wykształcenie w zakresie katolickiej nauki społecznej i prawa kanonicznego. Po powrocie do kraju wykładał w seminariach duchownych w całych Chinach.

W ostatnich latach był bardzo aktywny jako publicysta teologiczny oraz prowadząc badania naukowe w różnych instytucjach kulturalnych Chin. Przygotowywał również młodych księży i świeckich do głoszenia kazań i posługi w oddalonych rejonach kraju.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.