Drukuj Powrót do artykułu

Zjazd Gnieźnieński: Świat nie rozumie upośledzonych

13 marca 2004 | 13:22 | tk //mr Ⓒ Ⓟ

Współczesny świat – w tym także chrześcijanie – wciąż niewystarczająco rozumie potrzeby upośledzonych umysłowo – podkreślano podczas drugiego dnia Zjazdu Gnieźnieńskiego. Po prelekcjach poświęconych sytuacji upośledzonych w rodzinach, parafiach i życiu społecznym, teatr niepełnosprawnych „Klamra” zaprezentował pantomimę. Uczestnicy Zjazdu przyjęli występ entuzjastycznymi brawami.

Osoby upośledzone są dziś spychane na margines – mówiła Marie-Helen Mathieu, założycielka wspólnot „Wiara i Światło”. Skupiają one osoby upośledzone, ich przyjaciół i rodziców.

Mathieu apelowała o przyjęcie upośledzonych w rodzinie, parafii, społeczeństwie, Europie. Dużo zależy od tego, jaka będzie ta Europa. – Czy będzie się w niej liczyła tylko ekonomia, wydajność i zysk, zaś wzorcem będą Stany Zjednoczone, czy też będzie Europą współczucia, która najsłabsze ogniwa społeczeństwa będzie chroniła w sposób szczególny – mówiła Mathieu.

„Wspólnoty powstały w odpowiedzi na bezradność, ból, bunt i rozpacz wielu rodziców, którzy w trudnej sytuacji życia z upośledzonym dzieckiem bywają pozostawiani samym sobie” – mówiła założycielka wspólnot „Wiary i światła”.

Ruch powstał w 1971 r. w Lourdes pod wpływem rozmowy jaką nieco wcześniej odbyli Mathieu i Jean Vanier z Kamilą i Gerardem – rodzicami dwójki głęboko upośledzonych dzieci. Gdy wraz z nimi zamierzali udać się z pielgrzymką diecezjalną do Lourdes – odmówiono im argumentując, że głośno zachowujące się dzieci będą przeszkadzać grupie. Pojechali więc we czwórkę. Warunkiem przyjęcia w hotelu było jedzenie posiłków w pokoju a nie w jadalni. „Poczuli się sami w mieści Matki Bożej, poczuli się opuszczeni przez Kościół” – mówiła Mathieu.

To właśnie opowieść tych rodziców spowodowała, że w Lourdes zawiązała się wspólnota ludzi, którzy chcieli żyć wraz z niepełnosprawnymi umysłowo. Część osób zmieniła nawet zawód, by móc poświęcić się pracy wśród nich.

Dziś „Wiara i Światło” działa na pięciu kontynentach, łamiąc wyznaniowe podziały, bowiem zainspirowała także prawosławnych, protestantów i anglikanów, którzy powołali do życia wspólnoty oparte na podobnych ideach.

Niestety dalszym ciągu upośledzeni umysłowo pozostają na marginesie życia, także w środowiskach chrześcijańskich. „Bardzo wielu proboszczów nie ma pojęcia o liczbie takich osób żyjących na terenie jego parafii” – ubolewała Mathieu. Tymczasem upośledzony w parafii powinien czuć się jak w domu i do wspólnoty należy troska o konkretne potrzeby tych osób: o odpowiedni język katechezy także niezbędną aparaturę, wózki itp.

Założycielka wspólnot ubolewała, że obowiązujące obecnie we Francji ustawodawstwo dopuszcza aborcję głęboko upośledzonego dziecka w dowolnym momencie ciąży. W związku z tym aż 96 proc. dzieci z zespołem Downa zostaje zabitych przed urodzeniem. „We Francji jedynie 4 proc. dzieci z zespołem Downa ma szansę przyjść na świat” – mówiła Mathieu.

Mathieu podkreślała, że upośledzony ożywia życie chrześcijańskiej wspólnoty i potrafi nieraz „lepiej” spotkać Boga a nawet streścić istotę naszej wiary. Przywołała w tym kontekście słowa jednego z upośledzonych chłopców, który powiedział do zasmuconej mamy: „Bóg mnie kocha takim, jaki jestem”.

„Jeśli przyjmiemy upośledzoną osobę w rodzinie, parafii, społeczeństwie, Europie będziemy naprawdę szczęśliwi” – zakończyła założycielka „Wiary i Światła.

O życiu wśród upośledzonych umysłowo mówił Karol Okęcki, dyrektor Wspólnoty ARKA w Trosly-Breuil we Francji. „Przyjaźń z osobą upośledzoną przybiera na pewno inne formy aniżeli zażyłość z tzw. normalną osobą, ale jest równie angażująca i absorbująca” – mówił Okęcki. Dodał, iż nie można zamykać oczu na fakt, że radykalna inność osób upośledzonych powoduje w świecie chęć ich izolowania a nawet fizycznej likwidacji.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.