Drukuj Powrót do artykułu

Zmarł Jimmy Swaggart, uwikłany w skandale kaznodzieja telewizyjny o globalnym zasięgu

05 lipca 2025 | 19:44 | o. jj | Baton Rouge Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

W wieku 90 lat zmarł 1 lipca amerykański pastor ewangelikalny Jimmy Swaggart, który – choć pochodził z prowincjonalnej Luizjany – stał się telewizyjnym ewangelizatorem o światowym zasięgu. Głosił kazania o wiecznej walce dobra ze złem i ostrzegał przed pokusami ciała, które później dosięgły jego samego, wywołując skandal na tle seksualnym. Obszerny artykuł o jego życiu zamieścił 2 czerwca „New York Times”.

O śmierci pastora poinformowało stowarzyszenie Jimmy Swaggart Ministries z Baton Rouge w Luizjanie, nie podając jednak żadnych dalszych szczegółów. Już wcześniej jego syn Donnie Swaggart – również kaznodzieja – oznajmił, iż jego ojciec trafił 15 czerwca na oddział intensywnej terapii po zawale serca. „Bez cudu, jego czas jest krótki” – powiedział wtedy Donnie podczas porannego nabożeństwa.

Głos i pasja Swaggarta poprowadziły go ku sławie i bogactwu, o jakich nie mógł marzyć jako chłopiec z małego miasteczka. W połowie lat osiemdziesiątych jego organizacja Jimmy Swaggart Worldwide Ministries nadawała swoje programy do ponad 140 krajów, a wraz z własnym kolegium biblijnym przynosiła zyski sięgające pół miliona dolarów dziennie: z darowizn, kursów biblijnych, muzyki gospel i gadżetów religijnych.

W swojej szczytowej formie ewangelizator poruszał się po scenie z siłą niedźwiedzia, jego głos tryskał emocjami: od szeptu po grzmiące wezwania, często przeplatane łzami – zarówno jego, jak i wiernych. Mówił o swojej miłości do Boga i pogardzie dla szatana. „Szatanie, dostaniesz lanie!” – to było typowe rozgrzewkowe zawołanie Swaggarta.

Ale czasem to szatan wygrywał z nim. W październiku 1987 kaznodzieję sfotografowano, jak do motelu w Nowym Orleanie wchodził z jakąś kobietą, która w wywiadzie telewizyjnym powiedziała później, że spotykali się kilkakrotnie i opisała te spotkania jako „pornograficzne”, choć bez stosunku.

Na początku kolejnego roku Zbory Boże (Assemblies of God) – wielka organizacja zielonoświątkowa, w której działał Swaggart – zawiesiły go w głoszeniu kazań na rok i nakazały mu odbycie rehabilitacji duchowej.

W lutym 1988 Swaggart odpowiedział na to spektakularnym i łzawym aktem skruchy przed 7 000 wiernych w World Faith Center w Baton Rouge. Najpierw zwrócił się do żony Frances: „Zgrzeszyłem przeciwko tobie i błagam o przebaczenie”, następnie dodał: „Zgrzeszyłem przeciwko Tobie, mój Panie, i proszę, by Twoja drogocenna krew obmyła każdą plamę”. Wielu słuchaczy płakało po tych słowach. Niektórzy padli na kolana i modlili się w językach, co wśród zielonoświątkowców oznacza napełnienie Duchem Świętym.

Zaledwie kilka miesięcy przed tym swoim upadkiem Swaggart potępił innego kaznodzieję z tej samej wspólnoty – Jima Bakkera, szefa „Telewizyjnej Służby PTL”, nazywając go „rakiem, który należy wyciąć z Ciała Chrystusa”, gdy okazało się, że w 1980 Bakker miał kontakt seksualny z sekretarką.

W 1986 Swaggart oskarżył również innego ewangelizatora, Marvina Gormana z Nowego Orleanu o seryjne cudzołóstwo. Ten zaprzeczył, choć przyznał się do jednego „niemoralnego czynu”, później jednak wynajął prywatnego detektywa, który zrobił Swaggartowi zdjęcia w Nowym Orleanie i to one rozpętały skandal.

Gorman pozwał Swaggarta za zniesławienie i rozpowszechnianie fałszywych informacji. Ława przysięgłych przyznała mu 10 milionów dolarów odszkodowania, choć ostatecznie doszło do ugody na niższą kwotę.

Zbory Boże pozbawiły Swaggarta uprawnień duchownego w 1988, gdy nie posłuchał on rocznego zawieszenia i wrócił do kaznodziejstwa po około trzech miesiącach. Swaggart żałował rozstania z organizacją. Twierdził, że roczna przerwa zniszczyłaby jego telewizyjne imperium. Występował nadal jako niezależny kaznodzieja, ale wpływy z tego tytułu spadły.

W październiku 1991 wybuchł kolejny skandal: kaznodzieję zatrzymała policja w kalifornijskim mieście Indio za niebezpieczną jazdę. Towarzyszyła mu prostytutka. Później zeznała ona, że Swaggart przestraszył się, widząc radiowóz i próbował ukryć pod siedzeniem magazyny pornograficzne, co spowodowało zjechanie z pasa. Tym razem nie okazał skruchy. „Pan mi powiedział, że to w ogóle nie wasza sprawa” – powiedział zszokowanej publiczności w Family Worship Center.

Jego sukces materialny był widoczny: okazały dom w Baton Rouge, prywatny odrzutowiec, luksusowe samochody jego i żony.

Swaggart miał niezwykłą charyzmę. „Nie znam nikogo w Ameryce, duchownego czy świeckiego, kto lepiej przyciąga ludzi” — powiedział w 1988 socjolog William Martin z Uniwersytetu Rice. Dodał, że jego znajomy prawnik powiedział: „Nie wierzę w ani jedno jego słowo, ale nikt na świecie nie wygłasza lepszych przemówień”.

W świecie Swaggarta grzech i zbawienie były stale obecne. Biblia miała być odczytywana dosłownie, zbawienie przychodziło przez Jezusa i Ducha Świętego, a grzech czaił się wszędzie. Jego poglądy religijne bywały kontrowersyjne: katolików, żydów i wyznawców innych religii często traktował jak obywateli drugiej kategorii. Judaizm, katolicyzm i mormonizm nazywał „fałszywymi kultami”, a wspólnotę Christian Science (Nauki Chrześcijańskiej) „ani chrześcijaństwem, ani nauką”.

Jimmy Lee Swaggart urodził się 15 marca 1935 roku w Ferriday, we wschodniej Luizjanie. Jego ojciec był sklepikarzem i surowym człowiekiem, czasem też kaznodzieją. Rodzice stali się później gorliwymi ewangelikami. Rodzina przeżyła tragedię, gdy na zapalenie płuc zmarł młodszy brat Jimmy’ego.

W dzieciństwie przyszły kaznodzieja był pod wpływem swej babci, która nieustannie studiowała Biblię. Lubił chodzić do kościoła, bo tam panował spokój. Z wiekiem modlił się o nawrócenie kuzyna Jerry’ego Lee Lewisa – ekscentrycznego gwiazdora rock’n’rolla, który poślubił swoją 13-letnią kuzynkę.

10 października 1952 Jimmy w wieku 17 lat ożenił się z 15-letnią Frances Anderson i w rok później urodził się ich syn Donnie.

Przekonany, że Bóg powołał go do głoszenia Jego nauk, Swaggart jeździł starym samochodem po prowincji, organizując przebudzenia duchowe. W autobiografii z 1977 napisał, że nocował w domach pastorów i w kościelnych piwnicach. Wspomniał kiedyś, że zawory w jego samochodzie się zacinały, więc polał maskę „olejem do namaszczania chorych” i odtąd pojazd „mruczał jak maszyna do szycia Singer”.

Jego sława rosła – wkrótce wypełniał stadiony. Pod koniec lat sześćdziesiątych założył Modlitewny Ośrodek Rodzinny (Family Worship Center), a w 1975 rozpoczął działalność telewizyjną i jego przekaz zaczął docierać do milionów widzów na całym świecie przez telewizję, radio i internet. Nagrał wiele pieśni gospel i pisał książki o chrześcijaństwie.

Jego żona Frances prowadziła codzienne sprawy domowe,  a syn Donnie poszedł w ślady ojca jako kaznodzieja. Swaggart pozostawił po sobie także wnuki i prawnuki.

Jeszcze wiele lat po skandalach, z siwiejącymi włosami, nadal głosił o dobroci Boga, podstępach szatana i ludzkiej słabości. „Bóg jest cierpliwy wobec nas. Dzięki Mu za to” – powiedział podczas nabożeństwa telewizyjnego w 2014 roku.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.