Drukuj Powrót do artykułu

Zmarła s. Bogumiła Zamora

16 czerwca 2012 | 17:16 | ks. mf / rk Ⓒ Ⓟ

Po ciężkiej chorobie zmarła w Lublinie s. Bogumiła Zamora, nazaretanka. Była stróżem pamięci i dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Ostatnio pełniła funkcję przełożonej sióstr nazaretanek w Komańczy.

Będąc w Zgromadzeniu Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu pracowała m.in. jako katechetka w parafii św. Jakuba Ap. w Częstochowie. Pracowała ponadto w Krakowie i Rzymie oraz na Ukrainie. Od września 2004 r. przebywała w Komańczy, gdzie zaangażowała się w propagowanie życia i dzieła Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Dzięki jej zaangażowaniu ukazało się wiele publikacji dotyczących życia sługi Bożego, m.in. „Ojciec Narodu w komańczańskim klasztorze”.

S. Bogumiła Zamora napisała też książkę „Pasterz i Ojciec Narodu Stefan Kardynał Wyszyński”. Publikacja dofinansowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach programu „Patriotyzm jutra”, stanowi cenny materiał edukacyjny dla dzieci i młodzieży.

„Znałam osobiście Księdza Prymasa. Z łaski Bożej było mi dane uczestniczyć w dniu 3 maja 1966 roku w uroczystościach milenijnych na Jasnej Górze. Doskonale pamiętam klimat i wymowę owej uroczystości. Ze względu na to, iż władze komunistyczne nie zezwoliły papieżowi Pawłowi VI na przyjazd do Polski, Ksiądz Prymas pełnił funkcję Legata Papieskiego; to jeszcze dodało mu splendoru. Wówczas po raz pierwszy widziałam z bliska i słyszałam Księdza Prymasa, przemawiającego z wielką mocą. Dwa lata później wstąpiłam w Częstochowie do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Odtąd wespół z siostrami brałam udział w uroczystościach kościelnych na Jasnej Górze i w Krakowie na Skałce. Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński stał mi się bardzo bliski. Podczas studiów na KUL-u miałam możność zapoznać się i zgłębiać jego nauczanie. W roku 1979 – podczas I. Pielgrzymki Jana Pawła II do Polski – było mi dane czuć bicie serca Księdza Prymasa i słyszeć pełne troski ojcowskie słowa. To na zawsze pozostało w sercu. Od września 2004 roku przebywam w Komańczy. Sercem widzę tu i wyczuwam obecność Sługi Bożego kard. Stefana. Ileż modlitwy, miłości i przebaczenia jest tu „rozsiane” wokół! Te same potoki, strumyki i leśne ścieżyny. Wystarczy otworzyć oczy i serce, by usłyszeć i chłonąć te duchowe skarby” – tak s. Bogumiła wspominała Prymasa Tysiąclecia.

Zmarłą bardzo dobrze znał ks. Mariusz Frukacz z tygodnika katolickiego "Niedziela". – Obok rodziców s. Bogumiła Zamora była tą osobą, która wprowadzała mnie w świat wiary. To ona przygotowywała mnie do I komunii św. w rodzinnej parafii św. Jakuba Apostoła w Częstochowie. Także od siostry Bogumiły otrzymałem mój pierwszy egzemplarz Nowego Testamentu. Odegrała bardzo dużą rolę w moim powołaniu, w drodze do kapłaństwa, ale była również obecna na mojej drodze kapłańskiej. Potem nasze drogi spotykały się w Częstochowie, Rzymie i Komańczy – wspomina ks. Frukacz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.