Zwierzchnicy religijni wzięli udział w pożegnaniu ofiar katastrofy w Browarach

W Domu Ukraińskim w Kijowie wystawiono 21 stycznia trumny z ciałami ofiar katastrofy śmigłowca 18 bm. w Browarach w obwodzie kijowskim. Zgromadzili się tam bliscy i przyjaciele poległych wysokich urzędników państwowych, przybyli też m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński z żoną Ołeną, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Narodowej Ukrainy gen. Kyryło Budanow oraz zwierzchnicy religijni, w tym Prawosławnego Kościoła Ukrainy metropolita Epifaniusz i Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup większy Swiatosław Szewczuk. Teren wokół Domu obstawiono urządzeniami do wykrywania metalu.

„Dla mnie jest to osobista strata, gdyż pozostawałem w przyjacielskich stosunkach z Denysem Anatolijowiczem Monastyrskim [ministrem spraw wewnętrznych, który zginął w katastrofie – KAI]. Jest to ogromna strata dla państwa. Gdyby nie Denys, wiele rzeczy wyglądałoby inaczej. Jest on rzeczywiście bohaterem całego państwa” – powiedział gen. Budanow.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow oświadczył, że zmarłego ministra uważał za jednego z najbardziej perspektywicznych polityków kraju. „Był to światły, uczciwy, doświadczony, bez żadnej plamy w życiorysie Obywatel wielką literą. Jest to w ogóle wielka strata dla zespołu prezydenta” – dodał Daniłow. Podkreślił, że gdy 24 lutego ub.r. Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą, Monastyrski jako pierwszy zjawił się w gabinecie głowy państwa. „Bardzo wiele zrobił dla obrony Kijowa i kraju. On i jego zespół pracowali okrągłą dobę” – dodał szef Rady Bezpieczeństwa.

Ujawnił też, że rankiem 18 bm., na kilka minut przed tragedią, otrzymał od ministra sms, w którym obiecywał on, że za pośrednictwem połączenia wideo weźmie udział w posiedzeniu Sztabu Naczelnego Dowództwa. „Wieczorem [poprzedniego dnia] prezydent wyznaczył to spotkanie właśnie na 18 stycznia. Jako koordynator Sztabu miałem zawiadomić wszystkich o godzinie. Minister oznajmił, że leci na wschód, na co odpowiedziałem, że jeśli będzie miał taką możliwość, połączył się z nami. O 8.07 zawiadomił mnie, że zadzwoni z Połtawy a już za chwilę doszło do katastrofy” – powiedział z bólem Daniłow. Dodał na zakończenie, że wyjaśnienie tej tragedii jest dla rządu ukraińskiego sprawą honoru.

Do Domu Ukraińskiego ustawiła się bardzo długa kolejka, która sprawiła, że zaplanowany na godz. 14 kondukt pogrzebowy, który miał wyruszyć na stołeczny Cmentarz Bajkowy, przesunięto na później.

W środę 18 bm. w godzinach porannych doszło do tragicznego wypadku: śmigłowiec, którym lecieli minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski, sekretarz państwowy w tym resorcie Jurij Łubkowycz i pierwszy zastępca ministra Jewhenij Jenin, spadł na teren przedszkola. Według najnowszych danych na miejscu zginęło 14 osób, w tym wszyscy pasażerowie maszyny i jedno dziecko. Rannych zostało 25 osób, w tym 11 dzieci. Rząd powołał grupę roboczą dla zbadania okoliczności tragedii. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zapowiedziała, że będą rozpatrywane różne wersje zdarzenia, m.in. złamanie zasad pilotażu, niesprawność techniczna śmigłowca, działania umyślne mające na celu zniszczenie środka transportu.